Ketamina w leczeniu depresji

Ketamina w leczeniu depresji

Depresja to choroba wymagająca kompleksowego leczenia. Psychoterapia niezwykle często idzie w parze ze stosowaniem odpowiednich leków – jednak w niektórych przypadkach środki farmakologiczne mogą okazać się nieskuteczne. Wedle najnowszych doniesień wyjątkową skuteczność wykazuje ketamina. Dlaczego warto ją wykorzystać?

Ketamina – co to za lek i jak działa?

 

Ketaminą określa się środek farmakologiczny o właściwościach analgetycznych (przeciwbólowych), co tłumaczy jego powszechne wykorzystanie w formie środka znieczulającego np. podczas mniej lub bardziej inwazyjnych zabiegów chirurgicznych czy badań diagnostycznych. Ketamina jest podawana pacjentom w dwojaki sposób:

  • domięśniowo (dłuższy czas wyzwalania efektu terapeutycznego)
  • dożylnie (krótki czas działania leczniczego)

Stosowanie ketaminy w dawkach rekomendowanych do anastezji (znieczulenia) wyzwala efekt nazywany narkozą dysocjacyjną – pacjenci mogą wówczas doznać halucynacji dźwiękowych i wzrokowych, zaburzeń poczucia czasu i przestrzeni, a nawet i depersonalizacji.

Leczenie depresji ketaminą

 

Coraz częściej wspomina się o potencjalnych korzyściach z zastosowania ketaminy w przypadku choroby depresyjnej, która wykazuje cechy depresji lekoopornej i tzw. dużej depresji (MDD – major depressive disorder). Ketaminie przypisuje się dużą skuteczność i szybkie działanie w zakresie redukcji symptomów depresji, co zdaniem specjalistów jest podyktowane:

  • indukcją czynnika transkrypcyjnego CREB
  • wzmacnianiem czynności receptorów AMPA
  • blokowaniem funkcji receptorów NMDA (N-metylo-d-asparginowego)

Aktualne wyniki badań i przeprowadzonych analiz dotyczących stosowania ketaminy u pacjentów z depresją pokazują, że gwałtowne i zauważalne działanie leku jest jednak krótkotrwałe. Niemniej jednak większość pacjentów uczestniczących w próbach badawczych przejawiała wyraźne oznaki poprawy kondycji psychicznej m.in. lepszy nastrój, zwiększony napęd psychomotoryczny, odczuwalny wzrost poziomu energii. Oprócz efektów antydepresyjnego pojawiły się także inne objawy, które wynikają z typowego działania ketaminy tj. zaburzenia percepcji czy przemijające wahania ciśnienia tętniczego.

Ketamina w depresji a bezpieczeństwo pacjenta

 

Somatyczne skutki uboczne dotyczące upośledzenia czynności krążeniowo-oddechowej, napięcia mięśni czy prawidłowego funkcjonowania narządów wzroku i słuchu są nierozerwalnie związane z ketaminą, ale nie zawsze występują. Odpowiednio określona dawka ketaminy, dostosowana do aktualnej masy ciała pacjenta i jego stanu psychofizycznego, jest raczej bezpieczna i w niewielkim stopniu wywołuje uciążliwe działania niepożądane. Zwłaszcza że wiele popularnych leków przeciwdepresyjnych nie jest pozbawionych wad i wyzwalają u pacjentów szereg niekorzystnych dolegliwości np. rozkojarzenie, senność, zaburzenia mowy czy dysfunkcje seksualne i obniżenie libido. Ketamina, podobnie jak i inne antydepresanty, musi być stosowana w ścisłym kontakcie z lekarzem prowadzącym.

Obiecujące rokowania na przyszłość

 

Wciąż jednak brakuje badań nad skutecznością ketaminy, które byłyby prowadzone na większej grupie pacjentów i pozwalały odpowiedzieć na wiele istotnych pytań (np. jak dużą skuteczność przyniósłby ten lek w połączeniu z psychoterapią?). Niemniej jednak na ten moment specjaliści wskazują, że farmakoterapia ketaminą jest dobrym rozwiązaniem dla depresji suicydalnych (o dużym ryzyku prób samobójczych) i lekoopornych. Pozostaje czekać, aż naukowcy będą zgłębiać ten temat, aby zagwarantować pacjentom nowe możliwości leczenia i przeciwdziałania uciążliwej chorobie.

 

Bibliografia:

  1. Walsh Z., et al. „Ketamine for the tratment of mental health and substance use disorders: comprehensive systematic review.” BJPsych 2022, 8(1).
  2. Gosek P., et. al „Zastosowanie antagonisty receptorów NMDA (N-metylo-D-asparaginianu) – ketaminy w leczeniu depresji lekoopornej.” Psychiatria Polska 2012, 46(2): 283-294.
  3. Messer MM., Haller IV. „Leczenie podtrzymujące ketaminą pozwala na uzyskanie długotrwałej remisji w depresji.” Psychiatria po Dyplomie 2010, 7(3): 71-74.